Rozszerzona rzeczywistość, sztuczna inteligencja, personalizacja kosmetyków, e-makijaż. Kosmetologia nie pozostaje obojętna na nowoczesne technologie. Opowiadamy w kilku słowach, jak firmy wykorzystują innowacje, by wzbudzić zainteresowanie klientów.
Technologia w branży kosmetycznej
Innowacje technologiczne są obecne w każdym właściwie aspekcie naszego życia codziennego, inteligentne oświetlenie samo dostosowuje się do rytmu życia, usługi typu VPN pozwalają na wirtualną zmianę lokalizacji w kilka sekund, a nowoczesne windy same wybierają odpowiednie piętro na podstawie skanu twarzy mieszkańca.
Ręczny skaner dopasowujący rodzaj pielęgnacji do indywidualnych potrzeb skóry, spersonalizowana drukarka maseczek 3D, o wysokiej klasy urządzenia kosmetyczne jak jadeitowe rollery, mezoterapia mikroigłowa, czy maski LED do terapii światłem to tylko niektóre przykłady nowoczesnych rozwiązań w kosmetologii. Profesjonalne zabiegi możliwe będą w zaciszu domowym, co może okazać się szczególnie ważne dobie pandemii koronawirusa.
Pierwszą marką, która specjalnie zakupiła firmę technologiczną (ModiFace) był L’Oreal, który stworzył specjalną aplikację ułatwiającą dobór kosmetyków do typu urody klientki. Rok później firma ogłosiła, że nie chce już być numerem jeden wśród firm kosmetycznych na świecie, ale „najlepszą firmą w dziedzinie nowoczesnych technologii kosmetycznych”.
Wiele kobiet skarży się, że nie może znaleźć odpowiedniego odcienia i rodzaju podkładu do twarzy, a kobiety o ciemniejszej karnacji narzekają na brak opcji. Z drugiej strony, stworzenie i umieszczanie tysięcy odcieni na półkach sklepowych byłoby niepraktyczne i wcale nie ułatwiałoby wyboru. Lancôme już od 2017 roku organizuje promocje w centrach handlowych, podczas których klientki mogą skorzystać ze specjalnego urządzenia, które skanuje twarz, a specjalny algorytm określa, jaka mieszanka pigmentów będzie najlepsza dla tego konkretnego odcienia skóry.
Aplikacje dla urody
Wraz ze wzrostem zainteresowania zakupami online, zwłaszcza w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy, marki kosmetyczne coraz częściej korzystają z funkcji rozszerzonej rzeczywistości, aby zwiększyć zadowolenie i zainteresowanie klientek. Udoskonalenia w zakresie rozpoznawania twarzy sprawiają, że cyfrowe nakładki są coraz dokładniejsze. Sephora stworzyła specjalną aplikację Visual Artist, która pozwala wirtualnie przetestować tysiące szminek i cieni do powiek na smartfonie.
Program HiMirror, zwany inteligentnym lustrem robi zdjęcie twarzy użytkownika po każdym logowaniu i skanuje je pod kątem zmarszczek, czerwonych plam, porów i innych niedoskonałości. Następnie na tej podstawie wysyła spersonalizowane porady, a nawet rekomendacje konkretnych produktów. Podobną aplikację stworzyła firma Olay, która wykorzystuje rozszerzoną rzeczywistość, aby pokazać użytkownikowi, jak będzie wyglądać ich cera w przyszłości.
Tymczasem Procter and Gamble pracuje nad rewolucyjną drukarką do skór Opté, która skanuje skórę i dokładnie nakłada niewielkie ilości makijażu, aby wyretuszować plamy i inne przebarwienia. Miniaturowa kamerka wbudowana w urządzenie zwane różdżką wykonuje 200 klatek na sekundę, następnie mikroprocesor analizuje zgromadzone w ten sposób dane rozróżniając jasne i ciemne obszary, a mikrodrukarka nakłada podkład na skórę.
W dobie mediów społecznościowych, wielu influencerów propaguje tak zwany e-makijaż. Artyści make up’u internetowego jak Ines Alpha tworzą niezliczoną wręcz ilość filtrów, które można pobrać na Instagrama lub Snapchata. Elektroniczny makijaż może zmieniać kolor, być trójwymiarowy lub opalizujący, co w prawdziwym życiu nie byłoby możliwe do osiągnięcia.
Materiał partnera
